piątek, 25 września 2015

Młoda mama.


Jak to jest być młodą mamą? Jedna z moich koleżanek zadała mi kiedyś to pytanie.Myśl o odpowiedzi dojrzewa w mnie bardzo powoli.Bo czym ja się różnię od starszej mamy oprócz wieku ? Mam takie same obowiązki,taka samo się dosypiam,tak samo się stresuje i tak samo mocno kocham swoje dziecko.Wiek w tym nie gra roli. Pomimo tego,że mam 17 lat czuję się dojrzałą i dobrą mamą.Nie brakuje mi imprez,wyjść z koleżankami. Czasami brakuje mi tylko tego,że mogłam być egoistką i myśleć tylko o sobie;) ale to przechodzi,gdy patrzę na mojego maluszka,

Dzięki dziecku dojrzałam i dorosłam.Już jako 17 latka czuję się dorosła.Teraz się z tego śmieje.Dopóki człowiek nie będzie odpowiedzialny za kogoś innego,za taką małą istotkę,to nigdy w 100% dorosłym nie będzie,Już to wiem.Nie wiem czy tak uważacie,to tylko moja obserwacja.

Jak zmieniło się moje życie ? Oprócz tego,że mam dziecko,to muszę pogodzić prace pani domu : sprzątanie,gotowanie z wychowaniem dziecka.Dużo do ogarnięcia...Czasami brakuje mi sił na wszystko,ale uśmiech dziecka to wynagradza.

Zauważyłam,że to ludzie zle reagują na młode matki.Już nie raz spotkałam się z kpinami pod postacią tekstów o ''młodej mamuśce''. o olewczym stosunku do mnie,traktowaniu jako tą gorszą...Dodatkowo wiem,że moją rodzinę każdy wypytuje jak to się stało,że ja w wieku 17 lat zdecydowałam się na dziecko i czy to nie za szybko.Lepiej gdybym dziecko oddała ? Moim zdaniem tak młode matki powinny się szanować,bo biorą odpowiedzialność za swoje błędy i czyny.

Najbardziej chamskie komentarze padają z ust młodych (chyba zazdrosnych) dziewczyn oraz babć,w jak to ktoś kiedyś nazwał ''moherowych beretach'' . Wyzwiska od puszczalskich,plucie pod nogi...I jak taka matka ma się czuć ? Nie rozumiem jak takim osobom nie wstyd.Bo wszystko może się w życiu wydarzyć i to w ich rodzinie może się zdarzyć taka ciąża.

Czy młoda mama różni się czymś od starszej mamy ? Ne,więc nie doceńmy je,że dziecka nie wyrzucają,nie porzucają,tylko biorą za nie odpowiedzialność.
Ja również mam nadzieję,ze kiedyś zostanę doceniona,a nie będę oglądać na ulicach pogardliwe spojrzenia,

piątek, 18 września 2015

JAK TO JEST BYĆ MAMĄ ?


Mamą jestem już 3 miesiące i 9 dni,które zleciały zdecydowanie za szybko.Od pierwszej godziny,aż po dzisiejsze dni jestem tam gdzie powinnam być.Narodziny Amelki były przeżyciem wymarzonym i długo wyczekiwanym.



Urodziłam w wieku 17 lat,trochę za wcześnie,ale to nic. Dzisiaj,trzy miesiące pózniej,czyli tak naprawdę z bardzo krótkim stażem w roli mamy,nie umiem już żyć inaczej,nie chcę.Kiedyś czas był na wszystko,z niczym nie było trzeba się śpieszyć.Chciałam wyjechać to wyjeżdżałam,chciałam spać to spałam.
Zmiana nadeszła,zostałam mamą Dobra,która kiedyś wydawała się nie mieć końca,dziś ciągle się kurczy.Czasu brak,dosłownie na wszystko.Każdy wyjazd,nawet zwykłe zakupy,muszą być zaplanowane i dostosowane według Amelki. Codzienne pranie,sprzątanie.


Narzekam? Nie,wręcz przeciwnie.Ja pokochałam takie życie,życie w takim pędzie.Nie wiem jak kiedyś mogłam trwać w takim ''nic nierobieniu''. Uwielbiam być mamą i we wszystkich planach,myślach,zawsze na uwadze jako pierwszą mieć Amelcię.Uwielbiam jej uśmiech,który jest wynagrodzeniem każdego zmęczenia.Jedno jej przytulenie i zapominam o wszystkim co złe.To piękne doświadczenie móc obserwować małego człowieka,który jest częścią Ciebie.Czasem,aż brak mi słów,żeby opisać ile dla mnie znaczy ta mała,trzymiesięczna dziewczynka.
Każda kobieta spełnia się inaczej,moim spełnieniem było dziecko,w których codziennie zakochuje się od nowa i które codziennie uświadamia mi ile mam.Posiadanie dziecka to ogromne szczęście i ja codziennie jestem wdzięczna,że mogłam tego szczęścia doznać.Uwielbiam być mamą i chcę być dla mojej córki,mamą jak najlepszą.


czwartek, 10 września 2015

3 MIESIĄCE Z ŻYCIA AMELCI.

STATYSTYKA:
Waga - 6,300 kg
Rozmiar ubrań - 62,68
Rozmiar pieluch - 3
Mleko - NAN 1
OSIĄGNIĘCIA:
Gaworzy.
Odpowiada uśmiechem na usmiech.
Piszczy i głośno pokrzykuje.
Bardzo długo potrafi utrzymać główkę.

Gaworzenie jest już u Amelki na porządku dziennym.Amelka pogada do mamy,taty,babci,dziadka,ogólnie do wszystkich.

Śmieję się do niej bardzo często i za każdym razem w odpowiedzi dostaję to samo.Uśmiech dziecka to coś pięknego.

Amelka ma głos,i do donośny głos.Daje nam o tym znać bardzo często poprzez piszczenie i długie gaworzenie.

Nasza Amelcia jest już bardzo silna i naprawdę dług potrafi utrzymać główkę.

Nasz rytm dnia trochę się zmienił od tego miesiąca.Przede wszystkim postanowilismy kłaść Amelkę wcześniej spać,bo doszłam do wniosku,że o 22:00 to jednak za pozno.Na dzień dzisiejszy kapiemy ją między 20,20:30.Potem oczywiście mleczko i zasypianie we własnym łóżeczku.Z nocami nadal bez zmian i póki co wszystkie zaliczam do przespanych.Jeśli chodzi o rozpoczęcie dnia to z tym jest różnie.Raz Amelka budzi się między 08:00,a 08:30.Innym razem potrafi spać nawet do 09:30.Nie wybudzam jej na siłę.Niech śpi tyle ile potrzebuje.W ciągu dnia też jest niezłym śpiochem,bo zasypia po każdej butelce i drzemka trwa około godziny,Śpi w swoim łóżeczku i czasem z nami na łóżku,ale to tylko w dzień.


Moja kochana dziewuszka jest już coraz większa.Aktualnie zakładam jej ciuszki z rozmiaru 62.

AMELCIA W 3 MIESIĄCU ŻYCIA.



wtorek, 1 września 2015

9 najpiękniejszych chwil w życiu.

Świetny temat,ale wypisanie 9 najpiękniejszych chwil w życiu wcale nie jest takie proste.Do głowy przyszło mi znacznie więcej,ale udało mi się wybrać te najważniejsze.Swoją drogą lubię powracać do takich wspomnień,przypominając sobie piękne momenty,Moje wypisałam chronologicznie,zaczynając od dzieciństwa.

1.ZAJĄCZEK WIELKANOCNY 
O tym jak wyglądały Święta Wielkanocne w
moim rodzinnym domu,pisałam TUTAJ . W niedziele po śniadaniu był czas na prezent,od zajączka rzecz jasna.Zawsze dzień wcześniej przygotowywałam miejsce gdzie upominek można zostawić  i żeby zajączkowi nie było smutno zostawiałam mu marchewkę :) Zawsze drugiego dnia rano szłam z bratem  to miejsce i zawsze coś było dla nas.

2.PRZYGARNIĘCIE PORZUCONEGO KOTA.
Pamiętam ten moment bardzo dokładnie,choć wydarzyło to się jakieś 7 lat temu.Jak co dzień jezdziłam rowerem w okolicach domu,blisko lasu.Jednego dnia,jadąc ulicą obok lasku,nagle z krzaków wyszedł do mnie kot.Zeszłam z roweru,podeszłam i pogłaskałam.Wiedziałam,że muszę jechać,choć nie chciałam kotka samego zostawić.Wracając do domu cieszyłam się,że biegnie za mną,choć jednocześnie bałam się reakcji rodziców.Na szczęście obawy były niepotrzebne.Kotek szybko skradł serce wszystkich w domu i nie było wątpliwości,że zostaje z nami.

3.PIERWSZA MIŁOŚĆ.
Przed tą pierwszą pojawiło się kilka momentów,że byłam pewna,że to właśnie to.Jednak nie,kiedy pokochałam pierwszy raz wiedziałam,że te poprzednie z miłością nie miały nic wspólnego.Pierwsze zakochanie ma w sobie coś magicznego,a emocji związanych z tamtym czasem po prostu nie da się zapomnieć.

4.PIERWSZA RANDkA Z  DAMIANEM.
Przed pierwszą randką z Damianem zdążyliśmy się już zapoznać kilka miesięcy wcześniej przez pisanie.Pisaliśmy dwa miesiące,wspólnie podjęliśmy decyzję,że chcemy się spotkać,Gdy go zobaczyłam,spędziłam z nim cały dzień od razu czułam,że będzie z tego poważny związek,nie myliłam sie ;)

5.POZYTYWNY WYNIK TESTU CIĄŻOWEGO.
Nie planowałam ciąży,ale gdy pojawiły się dwie kreski od razu zalałam się łzami rozpaczy ,by za chwilę były to łzy największego szczęścia.

6.NARODZINY AMELKI.
Mimo,że okoliczności narodzin dziecka nie są zbyt przyjemne to dla mnie jako matki,nie ma piękniejszej chwili w życiu.Niecierpliwe oczekiwanie przez cały okres ciąży,poród i w końcu mogłam ujrzeć wymarzoną córeczkę.Cząstkę mnie i Damiana.

7.WSPÓLNE WAKACJE
Jako dziecko wyjeżdżaliśmy co roku na rodzinne wakacje.Zawsze wyjeżdżaliśmy wspólnie Ja,brat,mama i tata no i czasem jacyś znajomi rodziców.Od zawsze uwielbiałam wakacje i zostało mi to do dziś..Chyba ze wszystkich najlepiej wspominam te spędzone w Augustowie i Chorwacji,z długimi,pieszymi wycieczkami z rodzicami i bratem i pływanie kajakami..

8.SZKOLNE CZASY.
Szkolne czasy kojarzą mi się z jeszcze jednym : czasem po szkole,czyli z wychodzeniem na dwór.Kiedy miałam już dość lat,żeby móc wychodzić samej zaczęły się piękne chwile totalnej wolności,czyli latanie po dworzu.Z przyjaciółkami,w sekretne miejsca,kilometry dziennie,nie pamiętam już po co i dlaczego,ale pamiętam uczucie  totalnego poczucia szczęścia tylko dlatego,że mogłam robić co chcę.

9.SŁOWO TAK.
Nie będę orginalna-wiem-ale nic na to nie poradzę na to,że słowo TAK ma magiczną moc.Chodzi mi właściwie o dwa słowa TAK.A do tego w trakcie naszego śluby było to najpiękniejsze. Pierwsze Tak było przy naszym ślubie w cerkwi a drugie w urzędzie stanu cywilnego było piękniejsze,podczas składania przysięgi płakałam ze szczęścia.