piątek, 16 października 2015
I jak tu nie zwariować...
Mam 17 lat.Do niedawna prowadziłam zupełnie inne życie.Wszystko zmieniło się w chwili gdy dowiedziałam się, że zostanę mamą.W życiu każdej kobiety zachodzą wtedy diametralne zmiany . A jak to było w moim przypadku ? Zanim na świecie pojawiła się Amelka żyłam jak większość nastolatek w moim wieku.Szkoła,imprezy,spotkania towarzyskie,pełna samowalka.Generalnie luz blues. W ciągu jednego dnia,gdy potwierdziliśmy,że spodziewam się dziecka,nagle jak dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystko się odwróciło o 180 stopni.Skończyły się imprezy,a zaczęło się zmartwienie jak to dalej będzie.Czy sobie poradzimy ? Co ze szkołą ? Czy odnajdziemy się w nowej sytuacji ? Większość znajomych przestała się mną interesować,najzwyczajniej w świecie stałam się dla nich nudna.Nie mam pretensji o to i rozumiem,że to jest naturalna kolej rzeczy.Teraz w mojej głowie są pampersy i rozmowy o kupkach,więc o czym tu ze mną gadać.Ale jak się odnalezć w nowym świecie i nie zwariować? Przede wszystkim jak pierwszy raz zobaczyłam moją malutką córeczkę,pokochałam ją tak mocno,że wszystko inne przestało mieć dla mnie jakiekolwiek znaczenie.Ostatnio też wpadłam na pomysł,żeby zapoznać się z mamami w mojej okolicy,bo zawsze milej będzie spędzać czas podczas rozmowy z kimś kto akurat jest na tym samym etapie życia co ja.No i jeszcze to,że Amelka jest na prawdę super grzeczna też sprawia,że jeszcze nie wyrwałam sobie wszystkich włosów z głowy. Oczywiście bywają trudne momenty.Zdarza się,że siadam na łóżku i płaczę jak mała dziewczynka z braku sił i samotności.Niestety,pierwszy rok życia dziecka jest dla matki najgorszy.Choćby nie wiem jak grzeczne dziecko bym miała,sprawowanie opieki nad nim jest skarnie wyczerpujące.Najtrudniejsze w tym okresie jest dla mnie to,że nie mam sił,czasami ani nawet chęci,żeby pomyśleć o sobie i zrobić coś drobnego dla siebie.Całe szczęście,że jestem optymistką i wiem,że wszystko przemija,więc te trudne czasy też kiedyś odejdą w zapomniane..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz