wtorek, 18 sierpnia 2015

Największa miłość. Miłość matki do dziecka.

Leżąc przy małej,zaczęłam myśleć o uczuciu jakie do niej czuję.Nigdy przedtem nie wyobrażałam sobie co czuje rodzić do dziecka. Chyba dopóki sami tego nie doświadczymy-nie przykładamy do tego wagi. Nigdy tak nie kochałam.To miłość bezwarunkowa i jedyna.Patrząc na nią przywołałam w myśli obraz swojego dzieciństwa.To niesamowite jak dzieciństwo może rzutować na naszą przyszłość.Moje akurat nie było tak piękne. Wychowałam się w rodzinie gdzie nie rozmawiało się na temat uczuć.Skutkiem tego jest moja obecna postawa-często skrywam uczucia i nieraz ciężko mi je wyrazic.Dobrze,że w porę uświadomiłam sobie,że muszę ruszyć do przodu.Przeszłości nie da się zmienić,zawsze będzie się za nami wlec,ale możemy przyczynić się do tego by przyszłość była o wiele lepsza.W końcu szczęśliwy rodzic to szczęśliwe dziecko.A moje będzie mogło zawsze na mnie liczyć. Sztuką jest dobrze wychować dziecko dlatego też zaczęłam już teraz myśleć o tym jak mądrze powinnam wychować Amelkę.Gdzieś przeczytałam,że dziecko wychowujemy dla świata a nie dla siebie-i to zdanie utkwiło mi w pamięci.Bardzo chciałabym zasłużyć na szacunek swojej córki i być kiedyś dla niej autorytetem chociaż w jakimś stopniu.To dla mnie najważniejsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz